środa, 17 kwietnia 2013

Podsłuchana nowomowa



Poranek  zapowiadał miły, nareszcie  wiosenny dzień. Poranna kawa  spowodowała, że ze sporą dawką energii wsiadałam do zatłoczonego autobusu.   Każdego dnia przekonuję się, że t o nie tylko środek lokomocji, ale miejsce bardzo interesujących informacji. Czego można dowiedzieć  się podczas jazdy miejską  komunikacją? Absolutnie wszystkiego, myślę, że nawet  konfesjonał nie przyjmuje tylu rewelacyjnych opowieści  z codziennego życia rodaków.  Jeśli  ktoś ma ochotę na te rewelacje, to polecam  kurs porannym autobusem.  Dzisiaj zainspirowało mnie coś innego, podsłuchana rozmowa, chociaż   nie wiem czy można to tak nazwać,  Mamy z Synkiem : „Cio, cio, cio się śtało maluśkiemu synusiaczkowi, ciemu  płakusiasz? Cieś am? Mozie piciu?”. Moja humanistyczna dusza zapiszczała: O co chodzi? Kto i  komu przekazuje ten komunikat? Odwróciłam się, przede mną stała  młoda, śliczna mama, która uspokajała około  dwuletniego synka. Często dorośli tworzą taki język, bo wydaje im się, że tak okazują miłość i łatwiej porozumiewają się  z dziećmi.

Czy tak jest naprawdę? Mowa matczyna

Ludzie, niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania czy wykształcenia, kiedy widzą niemowlę, bardzo chcą dopasować  ton mowy do nowo narodzonego dziecka. Wydaje im się, że mówienie wyższym tonem, wyraźne artykułowanie słów i używanie prostych  struktur gramatycznych  spowoduje łatwiejszy kontakt z maluchem. Pewnie tak, ale zniekształcone, nic nie znaczące słowa, nie ułatwią komunikacji.

Kiedy mówimy do dziecka?

Kobieta, która dowie się, że zostanie mamą już zaczyna rozmowę ze swoim Brzuszkiem,  aż do chwili narodzin. Maluch słyszy głos, jego ton, emocje,  czułość i już wie: To moja mama. Jeśli tata powie: kocham cię, z pewnością  też usłyszy. Do dziecka należy mówić od momentu narodzin, początkowo będą to monologi, ale maluch uczy się intonacji, zaczyna reagować na słowa. Nie umie jeszcze mówić, ale gaworzenie to już  pierwsze rozmowy. Możemy wykorzystać  codzienne czynności, by opowiadać o tym, co robimy a maluch będzie nam towarzyszył. Będzie wiele okazji do rozmowy podczas gotowania, spaceru, mycia  czy wieczornych opowieści. Jeśli będziemy o tym pamiętać, to  głęboka więź stworzona między rodzicami a dzieckiem pozwoli na prawidłowy rozwój.

Jak mówić do dziecka?

Podstawowa zasadą jest mówienie do dziecka tak, jak chcielibyśmy,  by dziecko mówiło do nas. Najlepiej jest używać  języka takiego,  jak w rozmowie z dorosłymi. Niepotrzebne jest zmiękczanie, zdrabnianie, wprowadzanie nowych, zniekształconych słów: ciuciu, am,  tutu, bam. Jeśli maluch pozna prawidłowe nazwy przedmiotów, czynności, stanów  czy emocji,  to  w żłobku, czy przedszkolu łatwo nawiąże kontakt i zaspokoi swoje potrzeby. Nie będzie przeżywało frustracji,  kiedy zawoła  pić i otrzyma smaczny sok. Maluch doskonale rozumie słowa dorosłych, ale może tworzyć własny, uproszczony  język, którego nie powinniśmy naśladować.  

Jakie korzyści czerpie dziecko z rozmowy?

Dziecko od pierwszych chwil życia słucha mowy rodziców, uczy się rozróżniać emocje bliskich i bardzo dobrze je rozpoznaje.  Kiedy mówicie miłym, ciepłym, spokojnym głosem dziecko  wie, że jest  kochane, akceptowane. Jeśli jesteście spokojni, radośni, uśmiechnięci  to dziecko poczuje się tak samo. Smutek czy zdenerwowanie to uczucia, których nie ukryjemy przed dzieckiem, ono  rozpozna te emocje. Dobrze jest nazywać te emocje, wtedy dziecko wzbogaci swoje słownictwo i uczy się przyporządkować  słowa do  stanów  emocjonalnych.
Dziecko słuchając języka dorosłych, opanowuje intuicyjnie gramatykę języka ojczystego. Uczy się brzmienia swojego imienia, nazywania przedmiotów, poznaje otoczenie. Maluch może opanować nieograniczoną liczbę słów i można mówić językiem takim jak z dorosłymi. Nie ma potrzeby zmieniania, upraszczania czy „ dzidziusiowania”. Gdy  mówimy do dziecka,  pozwalamy mu  na poznanie  otoczenia, zaznajamiamy je z nowymi przedmiotami, przybliżamy środowisko, które w bezpieczny sposób może poznać.
Mówienie do dziecka  stanowi podwaliny do dalszego rozwoju emocjonalnego, społecznego czy intelektualnego. Maluch zachęcony do rozmowy, otoczony miłością,  przytulony do mamy będzie rozwijał się prawidłowo i  chętnie opowie o tym, co  widzi. Bogaty zasób słów,  przeżywanie i nazywanie emocji, zrozumienie emocji rodziców czy bohaterów książki wzbogaci życie dziecka. Warto zadbać,  by język jakim się  dorośli zwracają się do dziecka,  był urozmaicony, poprawny, zawierał różnorodne części mowy. Rozmawiając z dzieckiem i do dziecka, należy pamiętać  o szacunku i przekazywaniu prawdy o otaczającym świecie.
Jutro kolejny ranek w autobusie. Czy przyniesie ciekawe tematy do rozmowy?