Współcześni rodzice są wykształceni, ciekawi świata i świadomi własnych możliwości. Ogromnie cieszy mnie fakt, że bardzo dbają o rozwój dzieci, wykształcenie i dobra zabawę. Właśnie to pokolenie na nowo odkrywa prostotę drewnianej zabawki, kartonowych domów, misia ze „szmatki”. Czytam opowieści młodych mam i podziwiam je za kreatywność, twórcze działania i starania o prawidłowy rozwój maluchów. Bez względu na to, jak bardzo są zmęczone, wyczarowują piękne zabawki, dziergają, kleją , szyją. Kreują barwny, niezwykły świat, by wychować dziecko wrażliwe na piękno. Dzięki nowoczesnym metodom komunikacji, Mamy z najdalszych zakątków Polski mogą dzielić się pomysłami, wymieniać radami: od gotowania do poszukiwania dobrej niani. Dawno, dawno temu(nie było to przed milionami lat, chociaż czasem takie mam wrażenie) dzieci zostawiano własnemu rozwojowi. Osiedlowe podwórka, bunkry, piwnice były najlepszym miejscem zabaw i trudnego wychowania. Zabawki tworzyliśmy sami ze znalezionych pudełek, butelek, materiałów od znajomej krawcowej. Były wspaniałe, bo nasze własne.
Dzisiaj mamy dostrzegają potrzebę twórczego rozwoju dzieci i rezygnują z chińskiego plastiku na rzecz szmacianej lali.
Za telewizyjnych przyjaciół mieliśmy Gąskę Balbinkę, Pacynki Jacka i Agatkę, Misia z okienka i ulubionego Misia Uszatka, co „klapnięte uszko miał”. Współczesne media dostarczają nieograniczoną i niecenzurowaną ilość bajek, filmów straszydeł, okrutnych gier komputerowych pełnych agresji i przemocy. Rodzice i dzieci mają wybór: wyjść na spacer, żeby poszukiwać, badać, poznawać i wyciągać wnioski - czy włączyć Święty Spokój. „Dzięki Bogu (tak mówiła moja babcia) są jeszcze mądrzy ludzie na tym świecie”, którzy potrafią łączyć tradycję z nowoczesnością i pokazują dzieciom , jak można być szczęśliwym bez lalki Barbi i Kena.
Dziękuję za wszystkie dobre rady na waszych blogach, korzystam z tych mądrości, bo chcę być najlepszą nianią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj...