Pożegnanie to nostalgia, tęsknota, wspomnienia. Jak pożegnać
mijający 2011 rok? Co pozostawić w sercu, z czym rozstać się na zawsze? Czy
spełnił pokładane w nim marzenia i nadzieje, czy tylko minął bez śladu? Każdy z
nas inaczej odpowie na te pytania, jedno
jest pewne, ten rok już za nami, Nowy rok 2012 to zupełnie Ktoś Nieprzewidywalny. Teraz podejmujmy kolejne wyzwania, zmieniajmy swoje
życie, plany zawodowe, może czas na
wielką miłość lub upragnionego potomka.
Wszystko przed nami, każdy moment jest najlepszy, żeby nadać życiu inny wymiar i sens.
Szczęśliwy jest ten,
kto w codziennym dniu dostrzega miłość, radość i drugiego człowieka. Nowy Rok
przed nami, wszystkim Rodzicom, Dzieciom, Nianiom i marzycielom życzę spełnienia tego, co dla was najważniejsze.
Jaki dla mnie był
rok 2011? Jeśli odpowiem Przedziwny, Zaskakujący, całkowicie inny od poprzednich, to i tak nie
odda wszystkiego, co się w nim wydarzyło. Spokojne życie niani, nabrało
niesamowitego przyspieszenia, poczułam
przypływ energii i niespożytej siły do działania. Pomysł o wypromowaniu zawodu
niani, zaczął nabierać realnych kształtów. Wspaniali ludzie wspierający mnie w działaniu, cierpliwie tłumaczący
zawiłości komputera, zasad działania firmy, założeń i funkcjonowania zawodu niani na współczesnym rynku pracy, byli
moimi Mentorami i Przewodnikami. Doskonałym uzupełnieniem mojego doświadczenia, była wiedza i młodzieńcze spojrzenie moich wspaniałych doradców. Spełniło się marzenie
: powstał wspólny projekt Niezawodna Niania, zrealizowaliśmy szkolenia: niezwykłe, spełniające wymagania
rodziców i przygotowujące przyszłe nianie do podejmowania ciekawej pracy. To
był ogromny wysiłek intelektualny,
emocjonalny, strategiczny, ale warto podjąć takie wyzwanie i zmienić swoje życie,
nadać mu zupełnie inny wymiar. Po pierwszym szkoleniu dla niań, nie mogłam
ukryć wzruszenia, emocji, dumy, że ten
projekt powstał w naszej rodzinnej grupie. Czas na kolejne atrakcje minionego
roku, to założenie Klubu Niezawodnej Niani
w Częstochowie. Klubu, który działa, ma swoja siedzibę, wspaniałe
klubowiczki, które z pasją realizują zawód niani, przygotowują ciekawe
szkolenia, spotkania, wymieniają się doświadczeniami i piją kawę, zajadając pyszne ciasteczka. Najbardziej
zaskakującym osiągnięciem było pokonanie
słowa: nie mogę, nie mam siły, nie
potrafię i Pani TAKALE (tak, ale to nie
jest proste). Wierzcie mi, to wszystko stało się w mijającym roku 2011. Mogę go
pożegnać z satysfakcja za pokonanie siebie,
odkrycie wielkiego potencjału tworzenia, potrzeby pomocy innym, szukania
dobrych rozwiązań, odkrycie wciąż tej samej miłości i nowej siebie. To bardzo
dużo, jak na jeden pracowity rok. Chciałam się z wami podzielić moimi doświadczeniami (to jeszcze jedna z
odkurzonych pasji - pisanie bloga) i zachęcić, żebyście podejmowali najbardziej
szalone działania i wierzyli w ich spełnienie. Ja już zaczynam marzyć, bo Nowy 2012 już puka do drzwi, nie chce się
spóźnić.
A jak wy będziecie
wspominać mijający rok?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj...