Wspaniale jest być mamą, dzieci są takie słodkie, cudowne chwile z maluchem: „To moje wielkie szczęście” - słyszymy w mediach, czytamy w prasie, a rzeczywistość nie ma tylu barw. Obejrzałam program o ciemnych stronach macierzyństwa - umęczonych, zapracowanych mamo-robotach, dzieciach dających mocno w „kość” i metodach wychowawczych, sprawdzających się tylko w podręcznikach. Bardzo mnie ten reportaż ucieszył, bo pokazał prawdziwe oblicze macierzyństwa. Moim zamiarem nie jest podważanie miłości rodzicielskiej i innych przywilejów posiadania potomstwa. Co ma do powiedzenia niania? Oczywiście z mojej i pozostałych niań perspektywy, wychowanie dziecka, to zupełnie inna „bajka”. Zaczynamy pracę w rodzinie, która ma swoje wymagania, przyzwyczajenia, wartości i potrzeby. Teraz niania powinna wypełnić zadanie i zrealizować zalecenia opiekuńczo-wychowawcze rodziców. Najlepiej jak potrafi, zająć się maluchami. Kilka a czasem kilkanaście godzin pracy, bez potknięcia i niefortunnych działań. Powinnyśmy być doskonałe, bez zarzutu, bo jesteśmy pracownikami. Priorytetem jest bezpieczeństwo, a w zakresie obowiązków mamy opiekę i rozwój maluchów. Rodzice zatrudniają opiekunkę, bo chcą mieć pewność, że kiedy idą do pracy to dzieckiem zajmie się niania. Teraz mogą ponarzekać: nianie kradną, biją dzieci, odpoczywają, oglądają telewizję, wymagają godnego traktowania i wynagrodzenia. Rodzice mają prawo być nieidealni, my tego przywileju nie mamy. Podczas spotkań w Klubie Niań wymieniamy się doświadczeniem, doradzamy jak postąpić w trudnych sprawach, wspieramy się i dbamy o godne traktowanie. Niania, która zajmuje się dzieckiem wiele godzin, towarzyszy mu w trudnych chwilach rozwoju, kaprysach, buntach i codziennym życiu, nie może powiedzieć, że jest nieidealna. Jeśli nie daje rady, denerwuje się, ma dosyć, to nie powinna pracować. A jednak też jest CZŁOWIEKIEM. Wraca do domu, jest mamą, niedoskonałą żoną i zapomniałam, że jest kobietą. Zawód Niania, to wymagająca i trudna praca, musimy być matkami zastępczymi na 200%, bez taryfy ulgowej. To wielka odpowiedzialność za dziecko, jego emocje, rozwój i bezpieczeństwo. Zachowanie, które rodzic chętnie usprawiedliwi u siebie, jest niedopuszczalne u opiekunki. Predyspozycje, umiejętności, zaangażowanie i odpowiedzialność, nie tylko chęci i frazes stosowany przy poszukiwaniu pracy: "bo kocham dzieci". Napiszę o tym książkę: „Niania nieidealna, ale niezawodna”.
Pozdrawiam, nie zawsze idealna Niania.
masz rację że tak jest - pewnie jak bym zostawiała dziecko pod opieką niani też bym chciała żeby była idealna tylko teraz trochę inaczej spojrzę po Twoim wpisie na ten ideał . A z drugiej strony bardzo Cię rozumiem i wiem jakie to męczące być tak ciągle na cenzurowanym , bo też jestem ciągle oceniana przez moją teściową i bardzo mnie to męczy i obciąża psychicznie- dobre i prawidłowe w wychowaniu dziecka jest tylko to jakby to ona zrobiła .. a na wszelkie argumenty słyszę tylko jej sławetne może z którego śmieje się nawet mój mąż a jej syn....moooooooożżżeeee.. hi hi
OdpowiedzUsuńW Twoim poście na pewno jest dużo prawdy. Ale myślę, że zdarzają się i takie rodziny, które wykazując sporą dozę zrozumienia umieją postawić się w sytuacji Niani oraz są krytyczne wobec własnych dzieci. Wszystko jest z pewnością kwestią zaufania i charakeru rodzica. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz rację,wszystko jest kwestią wzajemnego zrozumienia, ustalenia i przestrzegania zasad.Ja mam super rodzinę i dzieci, ale wyjątki potwierdzają regułę.Dziękuję,że zabrałaś głos, to ważne dla mnie; niani.
OdpowiedzUsuń