Aniele ogniska domowego
Ludzi sobie
Najbliższych
Żebyśmy nie byli
Za bardzo nerwowi
I niezgodni
Zawsze zdenerwowani
O byle co
Wiersz pochodzi ze zbioru wierszy Ks. Jana Twardowskiego „Aniele mój”
Gdy na dworze trzaskający mróz i świat jakoś dziwnie stanął w miejscu, mam chwilę na domowe rozważania. W myślach pojawił się cały zestaw gorących wyrazów i jakoś raźniej na duszy:
Rozpalmy w sercach ogień
Pojawiła się iskierka nadziei
Strzeżmy domowego ogniska
Ciepło, blask domowego ogniska
Ciepłe słowa
Gorące serca
Ciepłe uczucia
Gorące wyznania
Niezwykłe jest w nich samo znaczenie. Mówimy i już zaczyna być miło. Przeczytajcie głośno i sami się przekonajcie. To działa. Warto czasem pomyśleć o Domowym Ognisku i wciąż dbać o nie, dokładać dobrych słów, żeby było ciepło na duszy. W sercu gorąco od miłości, na stole gorąca herbata, ciepłe dłonie splecione trzymają się mocno, a rozpalone głowy zdobywają świat. To może być Naszym udziałem - spróbujmy. Jeśli pokonamy mróz w sercach, to cały świat się ogrzeje od miłości.
Gorące uściski przesyła Wasza Niania
Tak... najważniejsze jest to ciepło, które mamy w sobie. Ale przy tak mroźnej aurze, jaka teraz panuje, taki nawał ciepłych słów kojarzy się czymś miłym i przyjemnym, i rozgrzewa już przy czytaniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Lusija
to prawda - tym bardziej że to wymaga tak niewiele dobrej woli z naszej strony :) i zaraz w domu może być milej :)
OdpowiedzUsuńCała prawda
OdpowiedzUsuńPozdrawiam