Wakacje to czas odpoczynku i możliwość poznania wielu
ciekawych ludzi. Miałam wielką przyjemność spotkać dwoje wspaniałych
nastolatków. Do tej pory pisałam o dzieciach, rodzicach maluchów i ich
potrzebach, tym razem postanowiłam dowiedzieć się, co mają do powiedzenia Monika
i Mikołaj. Dorastanie, dojrzewanie to bardzo trudny czas w życiu każdego
człowieka, to wtedy z ”pąka wyłania się kwiat”. Do tego, żeby dobrze się ukształtował,
potrzeba wielu sprzyjających czynników.
To czas kolejnego budowania tożsamości, poczucia własnej wartości i godności.
Wiele ważnych chwil już za nimi, a przed nimi całe życie. O nastolatkach
powinniśmy mówić nie tylko przy okazji kolejnych przykładów ”buntu”, ale zastanowić się przeciwko czemu się sprzeciwiają,
jakie wartości przyjmują lub odrzucają ? Czy ”Sala samobójców” to tylko fikcja,
czy może wołanie o pomoc? Dzisiaj kilka
godzin spędziliśmy poruszając się w świecie nastolatków. Siadając przy
ognisku pomyślałam, że kończą się
wakacje i bezpiecznym tematem będzie rozmowa o wypoczynku. Niestety, moi goście
mieli ochotę mówić o nadchodzącym szkolnym koszmarze. Muszę przyznać, że wiele się od nich nauczyłam o świecie
dorosłych. Czasami miałam ochotę, żeby ich problemy roztopiły się w letnim
słońcu. Nie będę was przekonywać, że czas poświęcony na rozmowę był cenny.
Oto kilka przemyśleń moich rozmówców.
Mikołaj:
Bycie uczniem to bardzo trudne zadanie, bo musimy wyważyć
nasze priorytety. Stawiamy na szalę dwie wartości: naukę i starania o akceptację
rówieśników. Często myślę o tym, jak zdobyć przyjaciół, bo jestem spokojnym
chłopcem, lubię się uczyć i zdobywać wiedzę,
ale nie zawsze akceptują to moi koledzy. Wielu z nich więcej czasu
poświęca na zabawę i rozrywki, ale niewiele wiedzą o świecie i mają mierne wyniki w nauce.
Nauczyciele zapominają o tym, że mamy do nauczenia wiele przedmiotów i brakuje
nam czasu na zainteresowania. Chętnie brałbym udział w ciekawych zajęciach,
tylko pewnie spałbym dwie godziny. A rano znów szkoła i tak często wstaję
wcześniej i uczę się przed pójściem na lekcje. W czasie roku szkolnego
zapominamy o wolnym czasie.
Jakie są zainteresowania 14 latków?
Monika:
Mieszkamy w małej miejscowości, ale mamy dostęp do wielu
ciekawych zajęć. Moja okolica położona jest wśród lasów więc chętnie biegamy, jeździmy na rowerach,
wędrujemy i cieszymy się pięknem przyrody. Lubimy spędzać czas na wspólnych rozmowach o ciekawych książkach, filmach. Wtedy bardzo
miło być nastolatkiem.
Dlaczego szkoła jest źródłem stresu?
Najbardziej boję się odpowiedzi ustnych, kiedy stoję na
środku klasy i zapominam całą wiedzę, a koledzy drwią ze mnie. Mam wrażenie, że nauczyciele nas słuchają, ale
nie słyszą tego, co mówimy. Niewielu nauczycieli poświęca nam czas na lekcji,
bardzo często wychodzą z lekcji, a my przepisujemy formułki lub zadania z
tablicy. Jedna z dziewczynek powiedziała: „ Ja też mogłabym przyjść do szkoły,
zadać tekst do czytania i pracę domową i następnego dnia zrobić sprawdzian. Tego
wszystkiego możemy nauczyć się przez
internet, po co nam szkoła”.
Bardzo ważna i trudna dla nas jest walka o akceptację
środowiska, które kieruje się różnymi kryteriami, czasami są to pieniądze,
ubrania, zamożność rodziców. Nie zawsze
nadążamy za nowościami techniki, nie
mamy nowoczesnych komórek, z którymi
nasi koledzy spędzają dużo czasu godzinami prowadząc rozmowy. Umawiają się na „pogaduchy”
w sieci, bo nie chce im się ruszać z
domu. Jest jednak kilka osób, które wolą spotykać się i iść na spacer do lasu, bo tam przyjemnie się rozmawia.
Jakie są zalety
szkoły?- zapytałam, żeby nieco złagodzić wypowiedzi.
Poznajemy nowych ludzi-odpowiedzieli zgodnie.
To cała konkluzja
dzisiejszej rozmowy o szkole. To
przerażające!
Moi rozmówcy to niezwykle inteligentni, ciekawi świata młodzi ludzie. Z pewnością nie należą do malkontentów,
dlatego tak ważne były dla mnie ich poglądy. Chociaż słuchałam z przerażeniem
tych wypowiedzi, nie ze wszystkimi opiniami moich rozmówców się zgadzam. Sama
pamiętam dobrą, mądrą młodzież i wspaniałych, zakochanych w swojej pracy pedagogów,
którzy z pasja wykonują swój zawód. Wszystkim uczniom życzę nauczycieli przyjaciół, którzy będą
towarzyszyć w trudnej drodze do wiedzy i
pokochają zbuntowanego nastolatka.
Moi goście już pojechali do domu, a mnie lekko na sercu, bo
wiem, że można pokochać nastolatki.
Dziękuje wszystkim, którzy gościli na moim blogu i
zamieścili komentarze. Już jestem wypoczęta i z nowymi pomysłami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj...