Czy szycie może być ciekawym zajęciem dla dzieci? Myślę, że
ta trochę już zapomniana umiejętność, której uczono w szkole na zpt (zajęcia
praktyczno – techniczne) wraca do łask. Znów chętnie sięgamy po igłę, szydełko,
maszynę do szycia, żeby wyczarować piękne zabawki, poduszki, przytulaki dla dzieci. Kreatywne działania z
maluchami pobudzają wyobraźnię, dodają pewności siebie, uczą koncentracji, sprawności
a samodzielnie wykonane zabawki są
bezcenne. Jeśli macie obawy, to zachęcam do zabawy, która nam dostarczyła wielu
wrażeń. Bohaterami są Starszy Brat 7 lat
i Mała Dziewczynka 3,5.
Zaczęło się od
historii kilkuletniej Przytulanki Kocyka, która z wielkiej miłości do przytulania
miała wiele dziur i dziurek. Starszy Brat rozpaczał, że ukochana powiernica
dziecięcych radości i smutków zostanie wyniesiona do Pudełka z przeszłością i poprosił
o jej uratowanie. Cóż, szycie nie jest moją mocną stroną, ale
postanowiłam zachęcić maluchy do tej zabawy. Inspiracją był wiersz Tańcowała igła z nitką, Jana Brzechwy:
Tańcowała igła z
nitką
Tańcowała igła z nitką,
Igła - pięknie, nitka - brzydko.
Igła cała jak z igiełki,
Nitce plączą się supełki.
Igła naprzód - nitka za nią:
"Ach, jak cudnie tańczyć z panią!"
Igła biegnie drobnym ściegiem,
A za igłą - nitka biegiem.
Igła górą, nitka bokiem,
Igła zerka jednym okiem,
Sunie zwinna, zręczna, śmigła.
Nitka szepce: "Co za igła!"
Tak ze sobą tańcowały,
Aż uszyły fartuch cały!
Mała Dziewczynka była
Igłą, Starszy Brat Nitką a ja produktem finalnym czyli Fartuchem. Wśród pląsów i śmiechu uszyliśmy wirtualny fartuch. Bogatsi o nowe wyrazy: igła, nitka,
naparstek, szycie, pętelka,
przygotowaliśmy miejsca do szycia. Dzieci już chciały szyć prawdziwie,
ale zaczęliśmy od poznania kilku zasad bezpieczeństwa:
Szyjemy tylko pod
opieką osoby dorosłej i w jej obecności.
Używamy igieł
specjalnie dostosowanych dla dzieci, bez ostrych zakończeń.
Podczas prezentowania różnych igieł dzieci delikatnie
dotykały, oglądały i próbowały przekłuć papier, materiał, folię.
Stosujemy naparstki,
które pozwolą uniknąć bolesnych ukłuć.
Próbowaliśmy wykonać naparstki z plasteliny, papieru a nawet
z łupinki orzecha. Najlepszy okazał się plastikowy, był lekki, delikatny i skuteczny.
Siedzimy w bezpiecznej odległości, która zapewni swobodę ruchów podczas pracy. Dzieci
same ustaliły miejsca, „żeby było
wygodnie”.
Nigdy nie biegamy
podczas szycia, kiedy chcemy wstać lub
wyjść, igły zostawiamy na stoliku.
Doskonała okazją do wypróbowania poznanych zasad było
przygotowanie prezentu z okazji święta Mamy. Wyposażeni w niezbędne atrybuty
początkującego krawca, zabraliśmy się do działania. Dzieci były tak
zaangażowane, że nawet propozycja deseru nie oderwała ich od pracy. Efekty
przedstawiam na zdjęciach:
Mama, która została obdarowana wykonanymi przez dzieci
prezentami, nie kryła wzruszenia a dzieci z dumą prezentowały swoje dzieła.
Szycie z maluchami to prawdziwa przyjemność, dużo radości i wiele nowych umiejętności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj...