środa, 11 kwietnia 2012

Wielkanocne wspominanie


Świąteczny czas sprzyja spotkaniom w gronie rodziny i przyjaciół. Drugi dzień Świąt spędziliśmy na leniuchowaniu i wspominaniu. Salwy śmiechu towarzyszyły oglądaniu fotografii z dawnych albumów. Czarnobiałe i kolorowe zdjęcia wesołych, szczęśliwych maluchów bawiących się wokół domu, to radosne wspomnienie. Zaprzyjaźnione grono rodziców, spora gromadka dzieciaków, śpiewy przy ognisku, kuligi w kilka sań, były nieodłącznymi elementami fotograficznej galerii. Teraz dzieci ze zdjęć są dorosłe, są rodzicami, ale doskonale pamiętają swoje doświadczenia i entuzjazm z dzieciństwa. Maluchy w każdym pokoleniu mają radosny śmiech, którym „zarażają” otoczenie. Doskonale bawią się w chowanego, uwielbiają wielkie pluszowe misie i  przytulanki, grają w piłkę i słuchają muzyki. 
Mimo tego, że dorosłe, wciąż dla nas rodziców, są ukochanymi dziećmi, mamy w pamięci ich pierwsze urodziny, pieluszki i nieprzespane noce, a miłość zawsze pozostanie taka sama. Pokolenie moje i moich koleżanek nie znało komórek, Internetu, blogów, ale miało czas dla maluchów, imprez na powietrzu, wycieczek po leśnych polanach, biwaków. Nasze dzieci bawiły się drewnianymi klockami i konikami na biegunach zrobionymi przez dziadków.

Dzisiaj wszystko prawie takie samo, tylko dzieci szybko dorosły, a my teraz wspominamy…

Drogie Mamy, do których piszę, które czasem czytacie moje posty, kiedyś na pewno opowiecie dorosłym już dzieciom, jak cudnie jest być rodzicem.

P.S. Właśnie się dowiedziałam, że kolejna „dziewczynka" z moich dawnych „milusińskich” szykuje się do ślubu… Piękne :)

2 komentarze:

  1. Dzieci tak szybko rosną...dorastają...Dzisiejsze czasy nijak się mają do mojego dzieciństwa, ale zrobię wszystko, że Jaś miał miłe wspomnienia z lat młodości.
    Gratuluję kolejnej podopiecznej "wypuszczonej" w świat:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda ze dawniej jakoś wszyskie uroczystości bardziej się przeżywało , rodzina była bardziej ważna ale też mam nadzieję że my również będziemy umieli tak wychować nasze dzieci żeby chciały czuć tą przynależność do rodziny , zeby chciały po prostu z nami być, przebywać ,wspominać , rozmawiać a czasem choćby pomilczeć wspólnie . Wracając do swoich dziecięcych lat wiem jakie to ważne i jak bardzo istotne

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj...