wtorek, 19 lipca 2011

Koniec ery „jakiejś” niani!

Gdy zaczynałam pisać moje posty na blogu, przyświecała mi tylko jedna myśl: chcę wykreować model niezawodnej i odpowiedzialnej niani. Zerwałam ze stereotypem, że niania jest do wszystkiego, bo wtedy
(z pewnością) nie będzie dyspozycyjna i pełna energii dla dziecka. Nie jesteśmy gosposiami, to już wiemy….
Bardzo proszę pokażmy się z najlepszej strony, z dobrymi kwalifikacjami, nie tylko z książką w torebce, bo możecie nie zdążyć otworzyć właściwej strony, kiedy sytuacja stanie się trudna.
Dobrze wyszkolone nianie, bez względu na wiek, mogą urzec swoich pracodawców, a ci zaproponują Wam doskonałe warunki finansowe. Usłyszałam ostatni taką opinię: „Po co się szkolić, wystarczy przeczytać i już będziesz wszystko wiedziała”. Z przykrością stwierdzam, że absolutnie się nie zgadzam z takim podejściem. Chętnie czytam „Muratora” lub „Dobry Dom”, ale nie podejmę się samodzielnego układania pustaków, remontu łazienki czy układania paneli na podłodze. To dopiero trening czyni mistrza. Niania, która czuje się zbyt pewnie, bo już wszystko wie – powinna pomyśleć. Zgodnie z opinią wygłoszoną przez myśliciela „Wiem, że nic nie wiem”, mało kto odważy się powiedzieć – nie muszę się doskonalić, bo wiem wszystko!
Dla mnie wiedzy nigdy dosyć, im więcej wiem, tym więcej mam pytań i wątpliwości. Zaczynam wtedy pytać, szukać odpowiedzi, dowiaduję się na kolejnym szkoleniu.
Doskonała gazeta „Dobra Mama”, taki „jedyny przewodnik dla kobiet w ciąży”, zamieścił w numerze lipcowym bardzo trafnie napisany artykuł: „Jak znaleźć super nianię” pani Hanny Wareckiej, która tak jak wiele mam, musiała zmierzyć się z decyzją  o wyborze opiekunki dla swego dziecka. Jest to proces dla obu stron bardzo stresujący, ale jak napisała mama Hanna: „to bardzo ważne, by niania nie zmieniła się w gosposię, bo jej priorytetem ma być nasze słoneczko”. Cieszę się, że pani psycholog potwierdza moje opinie 
i wskazówki na temat kwalifikacji i dobrego wynagradzania takiej opiekunki. Zwraca istotną uwagę na uśmiech, otwartość na nowe wyzwania, pozytywną energię, pogodę ducha i co bardzo istotne – kreatywność. Dobrze jest, jeżeli ktoś może podpowiedzieć jak powinniśmy rozmawiać o zakresie obowiązków, dyspozycyjności, wymienić się doświadczeniami i wątpliwościami. „Branża opiekunkowa jest inna niż inne” – dlatego wiedzy nigdy dosyć!
Wykonujcie zatem naszą pracę z pasją i zaangażowaniem, ale kiedy tylko to możliwe pogłębiajcie swoją wiedzę na wszelkie możliwe sposoby. 
Zapewniam Was, że włożony wysiłek wróci do Was satysfakcją, uśmiechem i od czasu do czasu cudownym całusem na dzień dobry lub do widzenia.

Bezcenne !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj...