sobota, 23 lipca 2011

Szczęście to nie grypa!

Szczęście nie jest zaraźliwe jak zwykła grypa, ale śmiech dzieci – TAK! Dzieci się śmieją, bo to jest prawdziwa radość życia. Maluchy widzą świat piękny, baśniowy, nie wiem czy kolorowy, jakich kształtów, ale z pewnością beztrosko patrzą na wszystkie zjawiska, które je  otaczają. Przyjrzyjcie się grupie dzieciaków, które gaworzą ze sobą (według dorosłych – o bzdurach) i co chwila wybuchają śmiechem tak radosnym, że śmieje się cały świat. Noworodki śmieją się tuż po urodzeniu - a kto im opowiada dowcipy? Czyżby aniołowie żartowali sobie z młodych dusz przed którymi daleka droga do doskonałości? Niemowlęta obdarzają rodziców tak wyrazistym, dźwięcznym i zaraźliwym śmiechem, że już po chwili śmiejemy się razem z nimi. Też nie wiem, co tak radosnego widzą, gdy przechodzą przez brudną, głośną ulicę? One to widzą. To jest najszczerszy odruch dziecka – śmiech. Ono wie, że wtedy cały świat się śmieje, ciało jest śmiechem, każdy organ człowieka wypoczywa i regeneruje się w terapii śmiechem.
Maluchy opanowały tę sztukę leczenia duszy i ciała do perfekcji. My dorośli ciągle mamy problem z wyrażaniem emocji, a szczególnie radości. Jedną z pierwszych oznak załamania psychicznego, jest utrata zdolności do śmiechu. Nauczmy się od naszych dzieci żyć teraz. Czasami przyszłość tak nas martwi, że zapominamy korzystać z dnia dzisiejszego.

Bawcie się z dzieckiem – Dzisiaj! 
Cieszcie się życiem – Dzisiaj!
Śmiejcie się Dzisiaj! i każdego dnia!

Radość i szczęście są wyborem. Obejrzyjcie jakąś komedię, najlepiej ze swoimi dziećmi, zajadając smaczne owoce – sama radość.

1 komentarz:

  1. Cieszę się, ze Cię znalazłam. "Obcą kobietę" (jak mawiają niektórzy), która "wychowuje" moje dziecko. Będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj...