środa, 30 listopada 2011

Starszy brat też się denerwuje.

Moja dziewczynka skończyła dwa lata i zdecydowanie zawładnęła całym domem i jego mieszkańcami. Jest śliczna, bardzo dobrze się rozwija, a doskonała obserwacja świata pozwala jej na przyjmowanie pozycji dominującej. Kiedy odkryła, że może płaczem zapewnić sobie natychmiastową reakcję i pomoc bliskich, wykorzystuje to do swoich celów. My dorośli wiemy, jak z nią postępować, dzięki temu, udaje się uniknąć wielu katastrof emocjonalnych: rzucania zabawkami, jedzeniem czy pogryzienia. Niestety, w bardzo trudnej sytuacji jest starszy brat, który jest narażony na ciągłe zainteresowanie siostry. Co może zrobić w sytuacji, kiedy cały ranek, z wyjątkową precyzją budował z klocków wymyślony świat, a mała Kobietka wszystko to zburzyła? Wściekłość, smutek, niechęć do siostry. Tak, myślę, że my zareagowalibyśmy podobnie, chociaż łatwiej radzimy sobie z emocjami. Trudno przekonać starszaka, że to tylko mała dziewczynka, on tez chce być ważny i realizować swoje potrzeby.  W sytuacji,  kiedy często dochodzi do konfliktów spowodowanych innymi zainteresowaniami i potrzebami dzieci, dobrze jest  wydzielić odrębną przestrzeń do zabawy. Wszystkim to wyjdzie na dobre. Nie prośmy bez przerwy starszego dziecka o wyrozumiałość, gdy  młodsze wkracza na jego teren i niszczy efekty jego twórczości. W domu moich dzieci konflikty zostały zażegnane, chociaż nie obywa się bez scen walki, ale to normalne. Miłość rodzeństwa jest naturalna, a ja wierzę, że mój Brat i Siostra  będą sobie pomagać w wędrówce po „wzburzonym morzu życia”. O tym jakie są korzyści posiadania rodzeństwa, postaram się przekonać nawet najbardziej wątpiących, już w następnym poście.

Jeśli i wy macie podobne doświadczenia, proszę podzielcie się ze mną. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj...